Narodowe Czytanie 2025

 

 

 

 

Narodowe Czytanie, pod honorowym patronatem Pary Prezydenckiej, to wyjątkowe święto literatury, które co roku łączy miliony Polaków w kraju i za granicą. Jego celem jest popularyzacja czytelnictwa, zwrócenie uwagi na bogactwo literatury polskiej oraz potrzeba dbałości o polszczyznę poprzez kontakt z największymi dziełami literatury polskiej.                                             

W tym roku nasza szkoła również włączyła się do tej akcji. Wspólnie pochyliliśmy się nad twórczością jednego z największych poetów polskiego renesansu – Jana Kochanowskiego. Jego fraszki, pieśni i „Treny” do dziś zachwycają pięknem języka, mądrością i głębią uczuć. Nasi uczniowie wraz z nauczycielami, zebrali się na holu szkoły by poznać fragmenty tekstów, zaprezentowanych przez uczniów klasy siódmej i ósmej oraz panią Dyrektor.                                    

Na koniec spotkania zostały wręczone nagrody i dyplomy za udział w akcji oraz w konkursie literackim „Na lipę – współcześnie”.

Dzisiejsze spotkanie pokazało, że twórczość Jana Kochanowskiego się nie starzeje a jego słowa wciąż uczą młodych mądrości, odwagi i miłości do języka ojczystego.

 

Współczesna wersja fraszki J. Kochanowskiego „Na lipę”

 

„Na lipę” Oliwia

Ej ziomek, pod mym liściem zrób sobie przerwę.

Słońce Cię tu nie dosięgnie – mam to ogarnięte,

Nawet jak się wspina wysoko, jego promienie zgubią się w cieniu,

który rzucam na ziemię.

Tu zawsze wieje chłodny wiatr z pola.

A ptaki – słowiki robią chillową nutę.

Z moich kwiatów pszczoły zbierają słodki miód,

który później ląduje na wypasionych stołach.

A ja swoim szeptem potrafię uśpić tak, że zaśniesz szybciej niż po Netflixie.

Nie mam jabłek ale mówią, że jestem top drzewem

Jakby mnie wsadzić w jakiś bajkowy ogród legend.

 

 

 

 

 

„Na lipę” Kinga, Nikola

 

Siema ziomek, klepnij pod moim drzewem, wyluzuj trochę!

Słońce tu Cię nie dopadnie, gwarantuję na stówę.

Choćby się nie wiem jak do góry wzbijało, to cienie zawsze wbiją pod moje gałęzie.

W sumie tu zawsze jakiś chłodny wiatr z pola wieje i jest nawet spoko.

Ptaki śpiewają, szpaki i inne gaduły narzekają, ale to daje vibe.

Z moich kwiatów pszczoły wyciągają miód, który potem leci do nadzianych ludzi.

Poczujesz tu taki luz, że wystarczy szepnąć i już możesz lecieć w bety.

Jabłek co prawda nie rodzę, ale jestem jak najlepszy progamer w tym całym ogrodzie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano: 23 września 2025 07:42

Kategoria: Aktualności

Zdjęcia:

Wyświetleń: 4

Wszelkie prawa zastrzeżone © Szkoła Podstawowa w Jaśliskach

Realizacja: Superszkolna.pl